(Autorski wiersz VII)
Daj mi powód, daj przyczynę
Ja nienawidzić pragnę Cię
Choćby słowem, choćby czynem
Usprawiedliwić ślepą furię chcę
Tobie jest to obojętne
Dla mnie to jest cały świat
Bo bez złości tej ja biedny
Czuję się jak martwy ptak
Gniew mnie trawi, ślepa złość
Więc po prostu daj mi w kość
Ja nie wytrwam w marudzeniu
To pociecha w mym cierpieniu
Muszę dostać dobry powód
Więc ty dostarcz mi przyczynę
Żeby moją ślepą furię
Nie kierował na rodzinę
To nie wina twoja raczej
To niczyja wina jest
Daj mi powód, bo inaczej!
Ze mną bardzo źle już jest
Chcę po prostu znaleźć kozła
Chcę pokazać sobie sam
Że nie robię z siebie osła
Że do złości powód mam
Gdy przyczyny mi zabraknie
Przykry fakt pojawi się
Bo okaże się niestety
Że przyczyną stałem się
Cóż to za ironia losu
Nienawidzić muszę się
Proszę zlituj się nade mną
Powód daj mi
Powód chcę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz