niedziela, 26 sierpnia 2018

Nie daje rady

Umrzeć bardzo chce
I nie wie co robić
Bo się czuje źle
Nie ma sił się bronić

Ludzi strasznie kocha
Lecz powiedz, cóż z tego?
Gdy kochać nie umie
Sam siebie samego

W łeb by sobie strzelił
Ale broni nie ma
A gdyby ją dostał
To do Nawii zwiewa

W Nawii może wreszcie
On będzie szczęśliwy
Jak rodzynek w cieście
Czuje się nieżywy

Lepiej by mu było
Być po drugiej stronie
Powiedziałby miło
Że to już jest koniec

Chociaż żegnać ludzi
Tak byłoby żal...
Więc chociaż marudzi
Nie poleci w dal

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz