sobota, 25 maja 2019

Stacji trzeciej ciąg dalszy

Siedzę sam przed monitorem...
"Kiedy stałem się potworem?"
Zastanawiam się w ciemności,
Miewam wiele wątpliwości.

Styl mój dla ciebie zmieniłem,
Czy pisarski, czy ubioru...
Tysiąc głazów odwaliłem,
Żyjąc w wiecznym niepokoju.

Czy ja sam to wywołałem,
Będąc w wiecznej niepewności?
Czy się sam na to skazałem,
By zostały same ości?

Jestem sam, lecz widzę ducha,
Mam komputer, czarną kawę,
Kamyk co mi wpadł do buta,
A czasami trochę krwawię.

Miałem wszystko czego chciałem,
Miłość, dom i ciepłą kawę,
Lecz wszystko pokryte kałem...
Nie mam nic i tylko krwawię!

Kochanowski ze mnie żaden,
Ale pękam, gdy cię nie ma,
Został tylko smutku bezden,
Zapalona kiedyś świeczka.

Chociaż minął miesiąc długi,
Sam spłaciłem wszystkie długi,
Coś pęka mi wciąż w środeczku,
Gdyż tęsknię za tym "Koteczku".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz